14 lipca Parlament Europejski opublikował raport dot. gazu łupkowego. Jego autorzy podpowiadają, w jaki sposób zmienić obecnie obowiązujące przepisy, by wydobywanie gazu łupkowego stało się nieopłacalne. - Raport nt. gazu łupkowego zamówiono w instytucji nie specjalizującej się w tej tematyce, co rażąco obniża jego wiarygodność – powiedział Rynkowi Infrastruktury Paweł Poprawa z Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie. Dodał, że można było poprosić o opracowanie raportu doświadczone instytucje z USA lub Kanady, gdzie gaz łupkowy jest wydobywany i doświadczenia w tym temacie są dużo większe niż w Niemczech.
Gaz łupkowy jest przedmiotem gorących debat w Parlamencie Europejskim. Z niemiecką ekspertyzą nie mogli się zgodzić polscy posłowie, zwolennicy łupków. - Studium w sprawie gazu łupkowego, które było przedstawione na komisji środowiska PE, jest opracowaniem stronniczym, pisanym pod tezę i opiera się na niepotwierdzonych naukowo badaniach – argumentowali europosłowie klubu PO-PSL.
W opinii Pawła Poprawy Polsce potrzebny jest raport oddziaływania na środowisko, bo w przeciwieństwie do innych europejskich krajów może on analizować rzeczywiste przypadki, gdyż są u nas prowadzone intensywne prace poszukiwawcze i szybko powstaje obszerna baza faktograficzna.
Teraz poseł Sonik, jako autor opracowania, będzie miał wpływ na dobór ekspertów, będzie również negocjował wprowadzane poprawki.
Dokument, oceniający wpływ wydobycia gazu łupkowego na środowisko trafi później na sesję Parlamentu Europejskiego i chociaż nie będzie prawnie wiążący, stanie się oficjalnym stanowiskiem europosłów przed Komisją Europejską.